Forum o fretkach
witam
jestem nowym posiadaczem fretki (mam ja od 3 dni). ma okolo 10 mies. - tak przynajmniej twierdzil poprzedni wlasciciel. mam z nia wlasciwie dwa problemy.
1. ona zywi sie tylko suchym kocim jedzeniem. nie toleruje zadnego innego pokarmu (piers z kurczaka, dorsz i tego typu pokarmu)
2. gryzie wszystkich i w kazda czesc ciala, gdzie popadnie. nie da sie nawet dotknac. probujac do niej podejsc staje sie agresywna i wykonuje "taniec wojenny", niezadowolona i gotowa do ataku.
to nie jest kasanie tylko gryzienie i to mocne, podchodzi sama jak by chciala sie przytulic i z nienacka "ciach" juz zaczyna mnie to powoli irytowac. jestem spokojny i odporny na bol ale sa pewne granice. poza tym nie jestem jedynym mieszkancem, a zona nie podejdzie do niej dopoki nie przestanie gryzc. nawet gryzie reke ktora dosypuje jej jedzenia.
ma duza klatke (80x70x90) z kuweta, hamakiem, polkami, drabinka, zabawkami, miseczkami na karme i poidelkiem. wypuszczam ja codziennie na 3 -4 godziny zeby pobiegoala po pokoju (1 pokoju bo nie wiedzialbym jak ja zagonic spowrotem do klatki jak bym jej dal cale mieszkanie).
prosze o pomoc bo obecna sytuacja nie pozwala mi nawet na pojscie z nia do weterynarza (nie da sie nawet dotknac, kazda proba konczy sie rana od zebow na mojej rece i nie tylko bo na plecach tez mam juz slad jej zebow)
Offline
Nowy użytkownik
Największy ból jaki w zyciu doznalem to jak dyzio (legwan rogaty) mnie raz capnal bo dawalem salate z ręki i trochę za nisko klapnal paszcza i w palec trafił. Byl w bandazu przez 2 tygonia. Dziabniecie frety to pewnie pikus w porównaniu z tym
Offline